Gdy pierwszy strzał Szarych elfów zabije Feniksa, a ten się odrodzi, drugi strzał "marnuje się".
Pierwsza część przygód odyseusza. Gracz wciela się w postać odyseusza, który ma za zadanie zdobyć troje.
liczę na wasze komentarze czez18@onet.pl
kolejne scenariusze będą pojawiać się co tydzień.
Powodzenia
Co tu więcej mówić.
Jakiekolwiek nie byłyby wady tej mapy, całą rozgrywkę psuje strażnik graniczny do minotaura w labiryncie. Nie dość, że jest on na czas, to jeszcze misją jest pokonanie jakiegoś losowego potwora poziomu 1 przy kopalni rtęci na małej wysepce w pobliżu wroga... Więc jeśli wróg pokona tego stwora pierwszy, oznacza to dla nas koniec gry.
Jedyną zaletą tej mapy, jest ładnie wyglądający teren. Cały potencjał mapy został jednak zmarnowany. Nawet, gdy wiemy już co trzeba zrobić i w jakim czasie, rozgrywka wygląda tak, że przemieszczamy się z punktu A do punktu B, żeby zdobyć klucznika, a potem zdobywamy "troję" - wróg posiada taki sam zamek jak nasz(więc ostateczna bitwa będzie bardzo ekscytująca xD) i słabe możliwości rozwoju. Ani my, ani wróg nie ma karczmy, więc gdy zlikwidujemy 3 wrogich heroesów, mamy całą mapę dla siebie. Nuda.
No proszę, ktoś się napracował, zrobił ładną mapę, ale co z tego, skoro można to o kant d*py roztrzaskać. Dlaczego nigdzie nie jest napisane, że aby dostać się do Minotaura, należy pokonać jakiegoś potwora i jest na to ograniczony czas, a potem to już d*pa?! Gdy przybyłem do labiryntu okazało się, że już jest dawno po czasie i gry jednak nie ukończę.
Poza tym:
- w stoczni nie da się kupić statku
- zero fabuły i skąd mamy wiedzieć, że najpierw musimy udać się pod Troję po jakiś naszyjnik, potem do labiryntu, potem znów wrócić na powierzchnię, aby zabić potwora i znów do labiryntu, i że na to wszytko jest bardzo mało czasu?! Właściwie to powinniśmy zacząć grę od wypełniania tej misji, o której nawet nie wiemy, że jest!
- co robi biały namiot u brązowego, skoro nie ma strażnika?