Ilość punktów ruchu bohatera jest zależna od szybkości najwolniejszej jednostki.
Wow! The big guy really blew a gasket! All you wanted to do was add some efficiencies to the system, standardize routines, and document procedures. But the next thing you knew, Michael and his cronies were swinging their swords and showing you the door! {(Ver. 1.1)}
Informacje dodatkowe / załączniki od autoraMam ten sam problem co Noe.Ide Satanem na południe i dochodze do niebieskiej bramy granicznej a nie czerwonej. Są tam dwa anioły których nie jestem w stanie pokonać jednym arcydiabłem.
Jak zaczac grę kiedy mam kolo siebie 3 herosow z wieksza armia i umiejetnosciami, na kazdym kroku mnie doganiają.. moze mi ktos pomoc ?
Jedna z najlepszych map tzw. oldschool. Świetnie przygotowana, trudna i miałem za jej przejście (za 5 chyba podejściem dopiero ale oczywiście na max trudności) niesamowity wynik na tablicy. Polecam!!
Oklepana niczym tyłek prostytutki. Po co wrzucać na stronę odgrzewane kotlety? Rozumiem, że wrzucający czuł silną potrzebę wrzucenia czegokolwiek, ale jednocześnie był zbyt leniwy, żeby stworzyć coś w edytorze...
Jak poniżej.
Mapę znam i kojarzę. W porównaniu do obecnych dzieł jest już miejscami (jak to ujął Begrezen) "oklepana" i przewidywalna i (jeszcze raz powtarzam, że na tle dzisiejszych map) nudna, ale ma swój klimat. Jest bez błędów i grywalna.
Kawał starej dobrej mapmakerki. Oryginalny pomysł na rozgrywkę, świetne wykonanie, nieszablonowy gameplay, niespotykana oprawa wizualna, czego chcieć więcej? Dla każdego fana fabularnej gry singleplayerowej pozycja obowiązkowa. Grałem lata temu i miło wspominam. Mapa ma swój styl i m.in. dzięki temu utkwiła mi w pamięci. No i możliwość pokonania archanioła Michaela bezcenna ;) Mimo, że jest on "najsilniejszym archaniołem" i last-bossem, najtrudniejszym do pokonania przeciwnikiem jest fioletowy(lochy). Bez kappy. Motyw z obroną oblężonego miasta i zniszczeniem kappatulpy może jest teraz uważany za nieco anachroniczny i oklepany, ale wtedy robił furorę. To właśnie na tej mapie pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, więc zrobiło to na mnie spore wrażenie, a przechodzenie przez kolejne etapy rozgrywki dawały szczerą satysfakcję. Ehh. Kiedyś to były mapy...